Model międzysektorowego współzarządzania jest szansą na poprawę jakości polskich przestrzeni publicznych.

Ale wciąż brakuje kompleksowego mechanizmu prawno-administracyjnego umożliwiającego oddanie części odpowiedzialności za najbliższe otoczenie w ręce lokalnych organizacji społecznych, firm i instytucji publicznych.

Nawet jeśli zagwarantowania fundamentalnych cech przestrzeni publicznych – bezpieczeństwa, funkcjonalności oraz egalitarnego charakteru – oczekujemy przede wszystkim od miejskich władz publicznych, to w praktyce całkowite scedowanie takiej odpowiedzialności na aparat administracji miejskiej nie jest ani w pełni skuteczne, ani zrównoważone, ani zgodne z kulturą społeczeństwa obywatelskiego opartą na zasadzie pomocniczości. Dopóki obywatel pozostaje w przestrzeni publicznej jedynie użytkownikiem lub, co najwyżej, przygodnym interesariuszem, dopóty trudno będzie przełamać głęboki kryzys jakości polskich przestrzeni publicznych.

Każda miejska przestrzeń potrzebuje dobrego gospodarowania. Troskliwego spojrzenia, wrażliwości i stałego zaangażowania. Nie tylko określenia potrzeb i oczekiwań, nie tylko zgromadzenia pomysłów i realizacji jednorazowych przedsięwzięć, ale trwałej, odpowiedzialnej opieki tych, którym na danym miejscu zależy najbardziej. Tych lokalnych organizacji społecznych, lokalnych przedsiębiorców i lokalnych instytucji, które potrafią upomnieć się o otaczające ich przestrzenie i wyrażają gotowość podjęcia trwałych działań na ich rzecz. Nie zawłaszczania ich, ale właśnie wzięcia za nie odpowiedzialności. Dojrzałego współzarządzania.

Pierwsze jaskółki współzarządzania przestrzeniami publicznymi widać już na horyzoncie. Pomimo jednak, że poszczególne grupy wykazują ogromny potencjał na rzecz utrzymania, ochrony i rozwoju różnorodnych miejskich przestrzeni, a niejednokrotnie otwartość wyrażają także przedstawiciele lokalnych władz, wszyscy zderzamy się ze szklanym sufitem lokalnych praw i administracyjnych procedur, które nie przewidują możliwości międzysektorowego działania w takim zakresie.

Brakuje mądrze skonstruowanych mechanizmów prawno-administracyjnych, które umożliwiłyby realne współzarządzanie przestrzeniami publicznymi w zgodzie z prawem oraz interesem publicznym. W ciągu ostatniej dekady wdrożono w Polsce wiele narzędzi współdecydowania o miejskich przestrzeniach. Standardem są konsultacje społeczne. Mamy inicjatywy lokalne. Mamy budżety partycypacyjne. Czas wykonać kolejny krok. Pora na realne współzarządzanie przestrzenią miejską.

Pora na Lokalnych Gospodarzy.

5 zasad Lokalnego Gospodarowania

PODMIOTOWOŚĆ. Model Lokalnych Gospodarzy musi umożliwiać uzyskanie osobowości prawnej przez międzysektorową grupę gospodarzy: osoby fizyczne, organizacje społeczne, instytucje publiczne oraz biznes.

PARTNERSTWO. Model Lokalnych Gospodarzy musi umożliwiać zbudowanie partnerskiej i trwałej relacji pomiędzy Lokalnymi Gospodarzami a jednostkami władzy lokalnej.

TERYTORIUM. Model Lokalnych Gospodarzy musi umożliwiać przekazanie Lokalnym Gospodarzom określonego zakresu odpowiedzialności i sprawczości nad danym miejskim terytorium.

ZASOBY. Model Lokalnych Gospodarzy musi umożliwiać dzielenie zasobów ludzkich, materialnych i finansowych wzajemnie pomiędzy Lokalnymi Gospodarzami oraz jednostkami władzy lokalnej.

INTERES PUBLICZNY. Model Lokalnych Gospodarzy musi być gwarantem interesu publicznego i zabezpieczać przed możliwością zawłaszczenia przestrzeni i dóbr publicznych przez Lokalnych Gospodarzy.